- Gry
- World of Tanks
- Forum
- Dyskusje
- Ile zajęło Wam zdobycie następnego poziomu w WoT?

Jak w temacie. Ciekawe jak Wam idzie. Ja pierwszy etap zaliczyłem po 38 bitwach. Chyba nie najlepiej, ale konkurencja olbrzymia, a często rzucało mnie do grupy z 38% szans na zwycięstwo.
ja jeszcze nie zaczalem....
i nie wiem czy w ogole mi sie chce szczerze mowiac,
zobaczymy jak sie obrobie z robota
guardianw - ciekawe jak, jeżeli na 1 zadanie potrzeba 15x być w wygranym zespole, minimum na 10 miejscu?
moja porada na szybkie awansowanie musisz poczuć maszynę którą grasz nie wygląd się licz ani potęga czołgu lub działa samobierznego wystarczy polubić czołg poznać jego wady i zalety
a są w wot jakieś poziomy? mam kilka tysięcy bitew na karku i jeszcze o tym nie wiedziałem...
3 dniach już IV tier miałem
Hm, czyli chodzi o zadania na Chi-NU Kai. Ja wczoraj od 9 :00 do 12:00, rozegrałem 17 bitew w tym 12 zaliczonych do zadania, następnie zrobiłem przerwę i wróciłem do gry po 16:00. Po rozegraniu 26 bitew w tym, tylko 4 wygrane (w jednej wygranej bitwie zniszczyli mnie na początku wybuchem amunicji ) część I, zakończyłem. Raczej odpuszczam misje na japońca, nie na moje nerwy.
Około 4 dni
178 bitew i finał. Czasami nerwica mnie brała i to dokumentna. Ludzie naprawdę maja dużo kasy i kupują premki jak leci a grać nie umieją. Poniżej 500 walk i VII tier dwa pierwsze czołgi na liście i co robią. Stoją w krzakach i pilnują bazy. Jak naszych rozbili to ich wystrzelały arty!
Inny przykład. Pluton E-25 (3 czołgi i to z klanu). 1,2,3 na liście - jak ich zobaczyłem to morale wzrosło mi niebywale. Super! Ci dadzą czadu. E-25 to dla mnie najgorszy czołg w WoT.
A co zrobili specjaliści? We trzech nie mogli załatwić 1 (słownie: jednego) T-34-85, który krył się w dolince, wystawiał wieżę i walił.
E-25 przeciwnika objechał ich i zniszczył nasze 3 arty jedna po drugiej - w tym mnie.
Nie chwaląc się, ja po jednej bitwie miałem już drugi poziom.