- Gry
- Counter-Strike: Global Offensive

Po ciężkim pięciomapowym finale turnieju EPICENTER 2017 Virtus.Pro musiało uznać wyższość drużyny SK Gaming. Był to pierwszy finał Polaków od ośmiu miesięcy.
Spotkanie rozpoczęło się na mapie Mirage. Nasi radzili sobie przyzwoicie, wygrywając ją 16:10. Na de_inferno nie było już tak łatwo. Pomimo, że Jarosław "pasha" Jarząbkowski i spółka dominowali na początku, role szybko się odwróciły i Polacy przegrali 6:16. Trzecia mapa - Train była równa. Pomimo dużej przewagi punktowej naszych po pierwszych 15 rundach, Brazylijczycy nie dali za wygraną doprowadzając do remisu i wygrywając w dogrywce wynikiem 19:16. Przedostatnią mapą tego pojedynku było cache. Nasi bardzo dobrze zaczęli, jednak szybko SK Gaming wzięło się do roboty - dzięki serii 7 wygranych rund, na półmetku mapy mogliśmy zobaczyć wynik 6:9 na niekorzyść Virtus.Pro. Kiedy Polacy przeszli do ofensywy wzięli się do roboty. Grali stabilnie, wygrywali rundy, dzięki czemu mapa numer cztery skończyła się wynikiem 16:12 dla podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego. Walka na decydującej mapie - Cobblestone była wyrównana. Drużyny wygrywały rundy na zmianę doprowadzając do remisu. W dogrywce drużyną lepszą okazało się SK Gaming, wygrywając cobblestone'a 22:18.
Podsumowując: SK Gaming 3:2 Virtus.Pro (10:16 - Mirage, 16:6 - Inferno, 19:16 - Train, 12:16 Cache, 22:18 - Cobblestone).
Poniżej pełna rozpiska miejsc wraz z wygranym kwotami pieniężnymi.
1. SK Gaming - 250 000$
2. Virtus.pro - 100 000$
3. G2 Esports - 60 000$
4. Astralis - 30 000$
5-6. FaZe Clan, North - 15 000$
7-8. Gambit Esports, Team Liquid - 10 000$
Komentarze
(0)Brak komentarzy. Bądź pierwszy, napisz komentarz!